Ranek okazał się bardzo przyjazny względem pogody, później coraz cieplej w zacisznych miejscach wręcz upalnie. W terenie sucho straszliwie i każdy terenowy odcinek to "walka" z grząskim piachem.
Foty ponownie bez obróbki, coś AF w aparacie szwankował i sporo wyszło nieostrych...
Dystans: 161km, czas całej wycieczki: równe 10h
Trasa: Szczekociny - Goleniowy - Bieganów - Krzepin - Bebelno - Konieczno - Kozłów - Małogoszcz - Bolmin - Choiny - Sobków - Korytnica - Motkowice - Jędrzejów - Warzyn - Wojciechowice - Sędziszów - Raszków - Szczekociny
Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_12092018.php
Rozczulił mnie niebieski Nepomucen. Widziałam czarnego w Borkowicach, ale ten też ma swój urok.
OdpowiedzUsuńTereny w dużej części "nasze", z tym, że my jeździmy do Małogoszcza i bywamy w Małogoszczu. ;)
Mało brakowało, a bylibyśmy też w Sobkowie, ale trasa wydawała mi się zbyt asfaltowa i wymyśliłam inną do Korytnicy. Szkoda tylko tej hałdy, zawsze się ją fotografowało jako malowniczy przerywnik w krajobrazie.
Osobiscie przeżywam okres zanochania Świętokrzyskiem jako terenami wypadów rowerowych. Nie ma szans bym wyrwał się na 10 godzin, ale takie krótsze z dojazdem samochodem, jak najbardziej mi smakują.
OdpowiedzUsuń