W szkołach strajk nauczycieli, pogoda przyzwoita
stąd w poniedziałek ruszam z córką ponownie na wspólną wycieczkę
rowerową. Tym razem miałem spory dylemat gdzie jechać i ostatecznie
między platformą spotterską w Pyrzowicach, Północnym Ponidziem a
Dolinkami padło na te ostatnie. Oczywiście trasa jest wypadkową rodzaju
rowerów (a właściwie geometrii i opon Kogi), realnego zasięgu i unikania
ruchliwych dróg. Jadąc na tradycyjnym MTB kiedy nie przejmujemy się
dziurami/kamieniami/błotem, tym czy prądu starczy czy też nie, między
dolinami Eliaszówki i Kobylańską można ułożyć 70-80km trasę która wywoła
jedno wielkie wow i długi ból nóg. Pogoda
typu "kwiecień plecień" - rano miejscami 6stC i kiedy słońce nie
świeciło a wiaterek wiał robiło się faktycznie chłodno, po warunki
"przed burzowe" na wierzchowinie ponad Sułoszową. Szczęściem nie padało,
choć słońca mogło by być jednak więcej.
Dystans: 75km, czas całej wycieczki: 6h, samej jazdy 4:55h
Trasa:
Olkusz - Zimnodół - Racławice - Dubie - Brzezinka - Bębło - Ojców -
Pieskowa Skała - Sułoszowa - Troks - Rabsztyn - Olkusz
Pełna fotorelacja:
http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_08042019.php
Jeju jak ładnie!
OdpowiedzUsuńKawał świata przejechaliście.
Masz całkowitą rację z tą ścieżką przez wieś. Urzędactwo jak zwykle nie konsultuje z nikim ze środowiska rowerzystów czy turystów ale podejmuje decyzje ndecyzje na podstawie własnych mniemań (lub układów towarzysko biznesowych).