Sobotni poranek mroźny, słoneczny i niesłychanie wietrzny. Na kueście i w lasach Parkoszowickiego Potoku wiele mokradeł zamarzniętych dzięki czemu chodziło się wyśmienicie, ale daremnie. W sensie zwierzaki nie chciały pozować, bo spacerek bardzo przyjemny i ponownie "odkryłem" coś ciekawego na wydawało by się schodzonej do cna włodowickiej kueście...
Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/piesza_13032021.php
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz