Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Doliną Warty do Olsztyna i na Dróżki św. Idziego

Długo przekładana wycieczka do Olsztyna, a dokładniej na szlak "Dróżki św. Idziego". Mimo że pojechałem na trekingu to wyjazd trwała strasznie długo i znowu nie dotarłem na częstochowski kirkut. Fakt - nie śpieszyłem się nawet w minimalnym stopniu, trochę czasu w okolicach Olsztyna i Zrębic "straciłem" kręcąc się po różnych zakamarkach, a pod północno-zachodni silny wiatr jechało się dość opornie. Pogoda/warunki już takie bardziej jesienne, mimo iż to dopiero koniec sierpnia...

Dystans ok. 83km, czas całego wyjazdu ok. 6h
Włodowice - Mrzygłód - Postęp - Kuźnica - Jastrząb - Korwinów - Cz-wa Kręciwilk - Olsztyn - Zrębice - Siedlec Szczypie - Suliszowice - Żarki - Włodowice

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_28082017.php

Obrazek
Mapa wycieczki wygenerowana na GPSies.com

Obrazek
Kuźnica-Folwark, bardzo przyjemny odcinek na zachodnim obrzeżu Zalewu Poraj.

Obrazek
Olsztyn - Wzgórze Zamkowe / Słoneczne Skały.

Obrazek
Leśne "autostrady" na wschodnim obrzeżu Sokolich Gór.

Obrazek
Rzeźba św. Idziego przy plebani w Zrębicach.

czwartek, 17 sierpnia 2017

za Szczekociny w Dolinę Górnej Pilicy

Wyjazd totalnie bez celu za to po zjeżdżonych "do znudzenia" drogach, oczywiście znudzenia w dużym cudzysłowie, bo jeździć tam lubię. We wcześniejszych relacjach dużo fotek, opisów dotyczących tego obszaru i powtarzać się nie ma sensu. Jedynym novum była "leśna szutrowa autostrada" w Lasach Pradelskich pięknie przecinająca ten pofalowany duży kompleks leśny.
W mglistych planach niby miałem pojechać jeszcze dalej za Sędziszów, ale coś mi się średnio chciało i wróciłem do domu by jeszcze sprzęt na spływ przygotować.

Dystans ok. 100km czas ok. 5,5h
Włodowice - Kotowice - Kostkowice - Bodziejowice - Pradła - Ołudza - Małoszyce - Obiechów - Goleniowy - Bógdał - Bonowice - Browarek - Włodowice

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_17082017.php

Obrazek
Mapa wycieczki wygenerowana na GPSies.com

Obrazek
Klimatyczny szuter między Browarkiem a Bodziejowicami stromo wyprowadzający na tektoniczne zbocze Rowu Białki Zdowskiej.

Obrazek
Fragment zerodowanej kuesty kredowej w Trzcińcu.

Obrazek
Śródleśne łąki w dolince niewielkiego dopływu Pilicy między Obiechowem a Sprową.

Obrazek
Rzeka Pilica w drewnianego mostku na wysokości Tęgoborza.

niedziela, 13 sierpnia 2017

z Włodowic nad Białą Przemszę w okolice Sławkowa i Starych Maczek

Strasznie szybko w tym roku ciepła pora "ucieka". Niby jestem jako przewodnik stale w terenie na wycieczkach komercyjnych, lub na obsłudze spływów kajakowych, ale na prywatne wyjazdy nie ma czasu albo zwyczajnie siły...
11 sierpnia miał być dzień wolny, z czego po wcześniejszej upalnej (33-35stC) całodziennej wycieczce od Ojcowskiego PN przez Pustynię po Ogrodzieniec, a wyszło że muszę podjechać nad Białą Przemszę. Upał jeszcze bardziej dokuczliwy niż dnia poprzedniego, do tego musiałem wrócić jak najprędzej stąd biorę od żony elektryczną Kogę i w drogę. Ostatecznie z użyciem wspomagania przejechałem może 1/6 - 1/5 całej trasy, ale przy tych temperaturach to wsparcie na 3 podjazdach już w drodze powrotnej było zbawieniem ;)
Trasa częściowo zbieżna z grudniowym wyjazdem do Trójkąta Trzech Cesarzy

Dystans wg mapy 107km czas łącznie z marudzeniem nad Przemszą 5h
Włodowice - Zawiercie - Łazy - Niegowonice - Męczywoda - Reczkowe - Okradzionów - Chwaliboskie - Sławków - Niwa - Groniec - Sosnowiec Maczki - Burki - Sławków - Okradzionów - Niegowonice - Zawiercie - Włodowice
mapa wycieczki

Mapa wycieczki, link do mapki on-line na GPSies

Rudniki

Na Rudnickiej Górze już powoli wczesnojesiennie się robi.
Dalej nic ciekawego, czyli jak najszybciej przez Zawiercie, kolejówką do Łaz i Niegowonic.

DW790

Kawałek bardzo ruchliwą i nierówną DW790, potem skrótem przez Męczywodę.

Rudy

Rudy - zjazd w Dolinę Białej Przemszy.

Biała Przemsza

Biała Przemsza widziana z mostu na ul. Turystycznej (Kuźniczka Nowa) przy Lipach Dobieckich - piaszczyste dno, woda czysta ale tak na oko do kostek. Już wiadomo że rozpoczęcie spływu w tym miejscu raczej nie wchodzi w grę, ale przecież tuż obok płynie rwąca Biała.

Biała Przemsza

Koziołek pasący się nad Białą Przemszą.
Próba dotarcia do połączenia B. Przemszy z Białą spełza na niczym, w każdym razie o tej porze roku i takich temperaturach przedzieranie się przez chaszcze to nie dla mnie.

Biała

Zakole Białej przy pobliżu końca asfaltu na ul. Turystycznej - miejsce idealne by zwodować kajaki i tak też 24h później się dzieje:

Biała

Szkoda tylko że jest 20stC mniej i miast słońca od czasu do czasu coś symbolicznie pokapuje z nieba. Choć szczęściem burze i silne opady przeszły w nocy i przed południem.

Biała Przemsza

Młyna Freya w Okradzionowie z nieciekawą przenoską, ale za to droga z Kuźniczki do Okradzionowa to czysta poezja, oczywiście jak się w dół jedzie ;)

Biała Przemsza

Kawałek dalej kolejna przenoska przy drugim z Okradzionowskich młynów.

Biała Przemsza

Poniżej Okradzionowa (+/- an wysokości Doliny Miłości) Biała Przemsza wygląda wspaniale, woda nie śmierdzi a otoczenie w sam raz na upalny letni dzień...

Biała Przemsza

B. Przemsza w Sławkowie pod mostem na DK94.
Wcześniej poniżej metalowej kładki (między Niwką a Michałowem) bystrze które lepiej lewą stroną spływać.

Biała Przemsza

Kolejne bystrze pod niskim mostem na ul. Olkuskiej - wygląda nieciekawie, ostry zakręt przed mostem, w nurcie pełno pali, kamieni/betonu i widać też pręty metalowe, a poniżej zwalone drzewo. Ponoć spływało się bez problemu...

Biała Przemsza

Malutka wyspa z potężnymi drzewami na zakolu Białej Przemszy w Sławkowie.

Sławków

Hala główna XIX walcowni w Sławkowie

Sławków

ruiny zamku biskupów krakowskich w Sławkowie

Sławków

XVIIIw. dom z podcieniami na ul. Biskupiej w Sławkowie.

Sławków

W lasach na południe od centrum Sławkowa już koniec lata widać.

Euroterminal

Dalej do widocznych powyżej "opłotków" Euroterminalu leśnymi asfaltami z bardzo dużym ruchem ciężarówek.

Biała Przemsza

Duży przeskok i już przy starym pochodzącym z 1848r. kolejowym moście granicznym w Maczkach.
Tuż przed nim jedyne na sporym odcinku dogodne wyjście z wody, ale jak się zrobi chłodniej i czasu będzie więcej to wybiorę się ponownie na dokładniejszy rekonesans. Tym razem z wody, kajaka znaczy.

Maczki

Tradycyjna zabudowa Maczek.

Burki

Między Starymi Maczkamia a Burkami.

Biała Przemsza

Burki, most na B. Przemszy przy którym dość niewygodnie (niemiłe wyjście na metrowy brzeg, wąska droga ciężka do cofania z przyczepą i bardzo mało miejsca na pakowanie sprzętu) będziemy w niedzielę wyciągać kajaki po spływie. Powyżej fotka właśnie z niedzieli.

Biała Przemsza

B. Przemsza na wysokości oczyszczalni w Burkach - widać że część pni przecięto, jednak dalej rzeka do łatwych nie należy.

Burki

Jedna z licznych, bardzo licznych tu bocznic kolejowych zdaje się do Bazy Przeładunkowej Gazu Płynnego.

Sławków

Sławków ul. Wrocławska.

Dolina Białej Przemszy

Po przecięciu DK94 boczną drogą wzdłuż torów (dwa lata temu jechałem po drugiej stronie tej linii) i wspaniały zjazd do Okradzionowa z widokiem na przełomowy fragment Doliny Białej Przemszy.

Okradzionów

Okradzionów żegna ;)

Pasmo Smoleńsko-Niegowonickie

Już w drodze powrotnej i widok na wzgórza nad Niegowonicami - częściej oglądam ich przeciwne zbocza, gdyż widać owe górki z Włodowic.

Biała Przemsza wygląda na ciekawą rzekę, choć do łatwych zaliczyć jej nie sposób - sporo bystrzy, jeszcze więcej drzew w nurcie co z korzyścią i dla rzecznego życia i dla kajakarzy szukających zabawy.
"Moja grupa" płynęła obładowanymi kajakami ze sprzętem biwakowym, był problem z dobrą miejscówką, co chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jak wyciągaliśmy kajaki dotarła do mostu grupka 4 innych kajaków, a złotą jesienią spróbuję się nią przepłynąć, by samemu sprawdzić i do tego czasu innych grup tam na razie nie planuję wypuszczać.