Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...

sobota, 30 października 2021

Pilicą od Majkowic / Faliszewa do kładki w Trzech Morg

 

Wczoraj komercyjnie z kajakami, a dziś korzystając z prześlicznej jesiennej aury prywatnie popłynęliśmy Pilicą nieco dalszym odcinkiem od Majkowic/Faliszewa do kładki w Trzech Morgach. Samochód odstawiłem na metę a na start wróciłem po paskudnych piachach rowerem, który poczekał na nasz powrót w gęstych krzakach.
Rzeka jak i okolice piękne, co dla mnie odkryciem nie jest gdyż i rowerem i samochodem jestem tam każdego roku wielokrotnie, lecz powoli acz nieustępliwie źle się dziać nawet tam zaczyna. Wsie się rozrastają i niestety powoli tracą typowo wiejski charakter, coraz więcej letnisk wciskających się w każdy zakamarek lasów i terenów nadrzecznych. No i największa zmora - ogrodzenia, tabliczki teren prywatny i coraz mocniej komercjalizujące się otoczenie.

Na wodzie około 13,5km i 2h 20minut w całkowitym spokoju - pływanie po sezonie to jest to
Poziom wody, dla Przedborza, w granicy dolnych stanów średnich (225cm), w Sulejowie 143cm czyli poziom wody niski, a temperatura poniżej 10stC.

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/kajaki_pilica_30102021.php 

Obrazek

czwartek, 28 października 2021

jesienna Tokarnia, Zelejowa i Miedzianka

W tym roku, w przeciwieństwie do lat ubiegłych, dość często jeździłem z kajakami nad Białą Nidę / Górną Nidę, natomiast rowerem nie było dane. Dlatego też korzystając ze stabilnej słonecznej i ciepłej aury końca października jedziemy na zachodni skraj Gór Świętokrzyskich. Miejsca mi znane dość dobrze, czuję się tu doskonale, choć cywilizacja rozlewa się niesłychanie i coraz więcej terenu zabudowanego nowymi osiedlami domków jednorodzinnych zazwyczaj nijak nawiązujących formą do lokalnego budownictwa.

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/piesza_28102021.php  




Nieco jesiennych fotek z Jury

 Ojcowski PN w najpiękniejszym jesiennym wydaniu... - 19.10.2021r.


Jesienny Ojcowski PN po raz kolejny... - 21-22.10.2021r.


Jesienne spacerki po stałych trasach dwa - 20 i 24.10.2021r.


Po okolicy na Górę Zborów i nad Więckę - 25.10.2021r.


 

 

sobota, 9 października 2021

spływ Wartą od Orczuch do Wąsosza

Kajakami Wartą między Orczuchami a Wąsoszem. Co prawda geograficznie tylko ostatni odcinek to Jura Wieluńska, a większość Niecka Przyrowska, lecz bliskie jurajskie opłotki.
Na wodowskazach strefa stanów niskich, +/- 12km i równe 2h płynięcia z silnym wiatrem który bardziej, znosząc kajaki z kursu, przeszkadzał niż pomagał. Na rzece puuuuusto, a podobnie jak na odcinku Nidy gdzie byliśmy tydzień temu w ciepłe weekendy tu gęsto od kajaków.
Ten fragment podobnie jak wcześniejszy (Zakrzówek - Orczuchy) w mojej ocenie bardzo, ale to bardzo fajny. Ciekawszy niż większość Pilicy, ale też ustępujący Liswarcie... 

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/kajaki_warta_09102021.php


 

sobota, 2 października 2021

Spływ kajakowy Nidą

Prognozy zasadniczo sprawdziły się idealnie, temperatura powietrza super, trochę za silny wiatr, słońce i zero ludzi. O to chodziło, gdyż latem na tym odcinku Nidy wręcz korki kajakowe się tworzyły. Płyniemy krótki i prosty technicznie ok. 12km odcinek od mostu kolejowego w Brzeźnie do ostatniego gospodarstwa w Starych Kotlicach. Wody sporo - okolice górnej granicy stanów średnich, woda rześka i kąpiel raczej by mało przyjemna była. Sama woda klarowna a piasek wszędzie na dnie złocisty. Super odcinek na upalny letni dzień... Najpierw do Kotlic gdzie w gospodarstwie zostawiam rower, samochodem przez Mokrsko do Brzeźna i wodujemy kajaki. Spływ trwał bez pośpiechu pod mocny wiatr 2h i 10 minut, później jeszcze 30 minut rowerem po samochód. Gdyby nie wiatr śmiało by można z Żernik wystartować i w 3h bez problemu się wyrobić. Kto wie, kto wie gdyż spodziewałem się iż brzegi będą już nieco bardziej złotawe i fajnie było by powtórzyć...

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/kajaki_nida_02102021.php