Wahałem się gdzie pojechać. Z jednej strony cały czas po głowie trasa w
Dolinkach chodzi, choć chyba poczekam z nią aż zakwitną wczesnowiosenne
leśne kwiatki, z drugiej na Miechowską bym się przejechał, ale dla
odmiany po Świętach siły na górki brak. Zresztą dzień krótki bardzo i
gonić tam w pośpiechu sensu nie ma. Wybrałem więc prostą acz ciekawą
jazdę Doliną Pilicy, oczywiście z opcją dojazdu samochodem za jurajskie
pagórki. Na początku chciałem startować z Lelowa, jednak gdyby kładka w
Trzech Morgach okazała by się nie do przejścia to musiał bym wracać po
śladzie lub przez Chełmo. Startując z Koniecpola zawsze w odwodzie
pozostawało lekkie wydłużenie trasy by na drugi brzeg Pilicy dostać się w
Sulejowie. Swoją drogą to dość ciekawe że między Przedborzem a
Sulejowem nie ma mostu, było nie było to 45km rzeką.
Dystans ok. 141,5km czas całego wyjazdu ok. 8h, samej jazdy ok. 7h
Koniecpol
- Grodzisko - Maluszyn - Krzętów - Przedbórz - Będzyn - Łęg Ręczyński -
Trzy Morgi - Szarbsko - Skotniki - Taras - Przedbórz - Dobromierz -
Bobrowniki - Maluszyn - Oblasy - Koniecpol
Pełna fotorelacja (50 fotek z opisami) - http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_31122016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Pilica między Koniecpolem a Radoszewnicą.
Rozstaje
za Wolą Życińską, przez Krzętów i Rudkę przejeżdżam jak najszybciej się
da. Cały czas jest zimno, najgorzej w wilgotnych obniżeniach przy
stawach w Pukarzowie, Ciężkowiczkach (zasilanych Wiercicą, oczywiście
nie jurajską ), przed Rudką nad potokiem Biestrzykówka i w Łączkowicach k/Przedborza.
Miejsce przeprawy przez Pilicę między Majkowicami a Faliszewem (bród szlaku konnego).
Kładka "Małpi Most" nad Pilicą między Trzema Morgami a Zygmuntówką.
DW742 w Rączkach z widokiem na rez. Bukowa Góra i niepozorny XIXw. kościółek pw. św. Trójcy.
Kapliczka między Sudzinkiem a Kątami.
Fotorelacje z wycieczek pieszych, rowerowych, kajakowych po Jurze K.-Cz. i Wieluńskiej, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, itd.
Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...
sobota, 31 grudnia 2016
sobota, 17 grudnia 2016
Uciec od śniegu
Gdzie od tego śniegu uciec? - tam gdzie zawsze, znaczy na północ lub północny-wschód.
Trasę przejeżdżam w różnych wariantach regularnie kilka razy w roku od wielu, wielu już lat, jednak znudzenia tu raczej ciężko doświadczyć.
Są i jurajskie ostańce, Orle Gniazda też się znajdą, dworków/pałaców pod dostatkiem, podobnie jak młynów, starych kapliczek i domostw.
A wszystko to w urozmaiconym krajobrazie pagórków rozciętych dolinami rzek biorących początek na Jurze Północnej.
Dystans ok. 112km czas całego wyjazdu ok. 6:30h
Włodowice - Żarki - Złoty Potok - Julianka - Sieraków - Mełchów - Bogumiłek - Przyłęk - Szczekociny - Rokitno - Trzciniec - Siedliszowice - Kroczyce - Morsko Zaborze - Włodowice
Pełna fotorelacja (36zdjęć): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_17122016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Tradycyjnie skrajem lasu omijam górkę na której rozłożyły się Kotowice. W lesie dalej bardzo dużo połamanych kilkanaście dni temu drzew, a w zacienionych obniżeniach mróz mocno szczypie.
Pendolino (linia kolejowa nr 61) w Zalesicach.
Biała Wielka i sieć utwardzonych dróg polnych wokół miejscowości
Jedna z odnóg Białki Lelowskiej poniżej Białej.
Kładka nad Pilicą wiodąca do pałacu w Szczekocinach.
Na skraju lasu, widok na Siedliszowice
Trasę przejeżdżam w różnych wariantach regularnie kilka razy w roku od wielu, wielu już lat, jednak znudzenia tu raczej ciężko doświadczyć.
Są i jurajskie ostańce, Orle Gniazda też się znajdą, dworków/pałaców pod dostatkiem, podobnie jak młynów, starych kapliczek i domostw.
A wszystko to w urozmaiconym krajobrazie pagórków rozciętych dolinami rzek biorących początek na Jurze Północnej.
Dystans ok. 112km czas całego wyjazdu ok. 6:30h
Włodowice - Żarki - Złoty Potok - Julianka - Sieraków - Mełchów - Bogumiłek - Przyłęk - Szczekociny - Rokitno - Trzciniec - Siedliszowice - Kroczyce - Morsko Zaborze - Włodowice
Pełna fotorelacja (36zdjęć): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_17122016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Tradycyjnie skrajem lasu omijam górkę na której rozłożyły się Kotowice. W lesie dalej bardzo dużo połamanych kilkanaście dni temu drzew, a w zacienionych obniżeniach mróz mocno szczypie.
Pendolino (linia kolejowa nr 61) w Zalesicach.
Biała Wielka i sieć utwardzonych dróg polnych wokół miejscowości
Jedna z odnóg Białki Lelowskiej poniżej Białej.
Kładka nad Pilicą wiodąca do pałacu w Szczekocinach.
Na skraju lasu, widok na Siedliszowice
poniedziałek, 5 grudnia 2016
Do źródeł Liswarty
Wyjazd o którym myślałem już od dwóch lat co najmniej, a ostateczną
trasę "ułożyłem" na początku września. Niestety jesień nie sprzyjała
zbytnio częstym wyjazdom, a i zdecydować się na jazdę w tamtym kierunku
nie mogłem.
I to zdaje się był błąd bo trasa idealna na ciepły suchy wczesnojesienny / późno letni dzień - z pewnymi modyfikacjami zdecydowanie (mniej asfaltu, więcej szutrowych/polnych odcinków) warta powtórzenia.
Celem były źródła Liswarty, rzeki której dolny bieg bardzo lubię, a u źródeł nie byłem, choć przez ich okolice samochodem co jakiś czas jeździłem niestety tylko "przelotowo".
Dystans ok. 107km
Włodowice - Mrzygłód - Będusz - Gliniana Góra - Koziegłówki - Cynków - Woźniki - Lubsza - Babieńca - Rudnik Mały - Wylągi - Koziegłowy - Lgota Górna - Nowa Wieś - Myszków - Góra Włodowska - Włodowice
Pełna fotorelacja (49 zdjęć): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05122016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Podjazd w Będuszu.
Fajna droga obrzeżem Progu Woźnickiego do Glinianej Góry.
Płaski odcinek między Cynkowem-Podgranicą a Woźnikami. Pierwotnie planowałem przejazd przez grzbietem przez Graniczną, jednak ze względu na sporo lodu na polnych drogach wybrałem asfalt. Warto zwrócić uwagę na powyższe nazwy bo wykonując fotkę wjechałem właśnie na Śląsk. Lasy po lewej to już Równina Opolska, w oddali samotna Góra Grojec, po prawej Coglowa Góra na zboczu której rozłożone są Woźniki.
Przez Woźniki często przejeżdżałem, ale tylko główną drogą, a zaraz obok ładny rynek z dużymi kamieniczkami, Ratuszem i ulicami brukowanymi klinkierem. Warto zerknąć na stronę www UM Woźniki szczególnie do wielu ciekawych artykułów w sekcji poświęconej historii miasta.
Nad Lubszą, widok na wzgórze Biadacz rozcięte licznymi starymi wyrobiskami i przyozdobione nowym wielkim wentylatorem
U celu wyjazdu - gdzieś tu źródła Liswarty mają być.
Niegolewka - dziwny przysiółek w środku lasu z kilkoma dość okazałymi domami.
Opłotki Włodowic, już praktycznie u celu.
I to zdaje się był błąd bo trasa idealna na ciepły suchy wczesnojesienny / późno letni dzień - z pewnymi modyfikacjami zdecydowanie (mniej asfaltu, więcej szutrowych/polnych odcinków) warta powtórzenia.
Celem były źródła Liswarty, rzeki której dolny bieg bardzo lubię, a u źródeł nie byłem, choć przez ich okolice samochodem co jakiś czas jeździłem niestety tylko "przelotowo".
Dystans ok. 107km
Włodowice - Mrzygłód - Będusz - Gliniana Góra - Koziegłówki - Cynków - Woźniki - Lubsza - Babieńca - Rudnik Mały - Wylągi - Koziegłowy - Lgota Górna - Nowa Wieś - Myszków - Góra Włodowska - Włodowice
Pełna fotorelacja (49 zdjęć): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05122016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Podjazd w Będuszu.
Fajna droga obrzeżem Progu Woźnickiego do Glinianej Góry.
Płaski odcinek między Cynkowem-Podgranicą a Woźnikami. Pierwotnie planowałem przejazd przez grzbietem przez Graniczną, jednak ze względu na sporo lodu na polnych drogach wybrałem asfalt. Warto zwrócić uwagę na powyższe nazwy bo wykonując fotkę wjechałem właśnie na Śląsk. Lasy po lewej to już Równina Opolska, w oddali samotna Góra Grojec, po prawej Coglowa Góra na zboczu której rozłożone są Woźniki.
Przez Woźniki często przejeżdżałem, ale tylko główną drogą, a zaraz obok ładny rynek z dużymi kamieniczkami, Ratuszem i ulicami brukowanymi klinkierem. Warto zerknąć na stronę www UM Woźniki szczególnie do wielu ciekawych artykułów w sekcji poświęconej historii miasta.
Nad Lubszą, widok na wzgórze Biadacz rozcięte licznymi starymi wyrobiskami i przyozdobione nowym wielkim wentylatorem
U celu wyjazdu - gdzieś tu źródła Liswarty mają być.
Niegolewka - dziwny przysiółek w środku lasu z kilkoma dość okazałymi domami.
Opłotki Włodowic, już praktycznie u celu.
piątek, 18 listopada 2016
spacer z psem z Rzędkowic przez Górę Zborów i Słupsko do Zalewu w Kostkowicach
Tym razem podjeżdżam te parę km do Rzędkowic i startujemy z czworonogiem
spod Wysokiej. Celem jest zalew na Białce w Kostkowicach.
Pogoda idealna do chodzenia, w nasłonecznionych zacisznych miejscach
nawet wręcz za ciepło, jednak na skałkach wiatr dokuczliwy. Na szlakach
pustki, cisza i spokój - kolosalny kontrast względem tego co w weekendy
ciepłej pory roku dzieje się w tych okolicach.
Zabrałem Xcovera ze sobą by sprawdzić zapis trasy GPS. Niestety test wyszedł nie najlepiej:
- Locus na otwartej przestrzeni dawał sobie radę dobrze, po zejściu w leśne dolinki okolic Wilczego Kamienia stracił sygnał,
- OsmAnd od G. Zborów do Słupska i powrót też przez lasy zapisywał cały czas, ale odchylenie od ścieżek na mapie wyszło miejscami spore,
- na G. Zborów jak siedziałem na górze "przy zadzie Wielbłąda" oba programy/telefon (mimo doskonałego sygnału GPS) uparcie błędnie pokazywały kierunek "widoku", po przejściu na wierzchołek działało już poprawnie.
Jako "nawigacja" rowerowa i mapnik zabawka sprawdza się wyśmienicie, czyli założenia zakupowe spełnione, ale do jakiś konkretniejszych celów chyba się nie nada.
Zabrałem Xcovera ze sobą by sprawdzić zapis trasy GPS. Niestety test wyszedł nie najlepiej:
- Locus na otwartej przestrzeni dawał sobie radę dobrze, po zejściu w leśne dolinki okolic Wilczego Kamienia stracił sygnał,
- OsmAnd od G. Zborów do Słupska i powrót też przez lasy zapisywał cały czas, ale odchylenie od ścieżek na mapie wyszło miejscami spore,
- na G. Zborów jak siedziałem na górze "przy zadzie Wielbłąda" oba programy/telefon (mimo doskonałego sygnału GPS) uparcie błędnie pokazywały kierunek "widoku", po przejściu na wierzchołek działało już poprawnie.
Jako "nawigacja" rowerowa i mapnik zabawka sprawdza się wyśmienicie, czyli założenia zakupowe spełnione, ale do jakiś konkretniejszych celów chyba się nie nada.
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Skałki Rzędkowickie, masyw Okiennika Rzędkowickiego widziany ze Złomiskowej Turni.
Skałki Rzędkowickie, Złomiskowa Turnia - widok na Górę Zborów i pagórki po których będę dziś wędrował.
Bardzo charakterystyczne miejsce na zakręcie zielonego szlaku w piaszczystej dolince między Ostatnimi Skałami a Wilczym Kamieniem. Kilkadziesiąt metrów dalej opuszczam na dłuższą chwilę zielony szlaki i przez Wilczy Kamień, Ukryte i Sowie Skały niknącymi ścieżkami idę na Dudnik a dokładniej na łąki pod Studnią Szpatowców.
Kanoniczne ujęcie Góry Zborów.
Na czerwonym pieszym Szlaku Orlich Gniazd.
Jedno z bardzo charakterystycznych dla Góry Zborów wypłaszczeń na zboczach stanowiące pozostałość jednej z paleogeńskich powierzchni zrównań. Obecnie jak na górskich halach pasą się tu owieczki.
Góra Zborów, okolice Wielkiego Kanionu i widok na pagórki po których tu przyszedłem.
Zejście ze szczytu przy Wielbłądzie z widokiem na Sowę (w cieniu) i skałki Kołoczka z Wodną Skałą.
Strome podejście zielonego szlaku na Jastrzebnik w Skałkach Kroczyckich.
Nad Kostkowicami.
Jurajska ścieżka przecinając wały dawnego grodziska na Słupsku.
Widok ze Słupska na zalewy utworzone na Białce Zdowskiej, Dzibice i lessowe wzgórza nad Bodziejowicami/Zagórzem.
Zalew Kostkowice/Dzibice i w końcu woda.
Woda której dalej bardzo mało, chyba nawet jeszcze mniej niż w lecie, dzięki czemu ślad GPS wskazywał że brodzę po wodzie ;)
Idąc wzdłuż aktualnej linii wody docieram w bezpośrednie sąsiedztwo torów w nadziej że uda się przebrodzić przez koryto Białki. Niestety akurat w tym miejscu było zbyt głęboko za to czworonoga zaintrygowały pniaki zatopionych drzew. Do tego stopnia że dobrowolnie wlazł do wody co raczej nie często mu się zdarza.
Dolina Białki Zdowskiej na wysokości dawnych bobrzych żeremi.
Dopiero w tym miejscu udaje mi się po zwalonych drzewach przejść przez Białkę, a wiosną ubiegłego roku testowaliśmy w tym miejscu nowe kajaki.
Niewielkie skałeczki po północnej stronie torów CMKi +/- na wysokości Łysaka.
Centralna Magistrala Kolejowa rozcinająca grzbiet Jury.
Droga powrotna przez monotonne lasy sosnowe u podnóża Skał Kroczyckich.
piątek, 4 listopada 2016
W poprzek Jury i Progu Lelowskiego do Charsznicy
W końcu po dłuższym okresie szarówki, deszczy i ogólnie kiepskiej pogody
prognozy zapowiadały słoneczny i mało wietrzny dzień. Skoro tak to
wybieram się na trasę będącą +/- powtórką wycieczki z września 2014r. i w
kółeczko jadę ku "Kapuścianej Krainie".
Ok. 147km, czas całego wyjazdu 8h i 10min (samej jazdy ok. godzinę mniej, wg licznika średnia oscylowała w ok. 20,5km/h)
Włodowice - Zawiercie - Rokitno Szlacheckie - Niegowonice - Chechło - Gołaczewy - Wolbrom - Jeżówka - Charszniaca - Kępie - Koryczany - Otola - Solca - Ołudza - Zawada - Kostkowice - Włodowice
Pełna fotorelacja (58 fotek): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_04112016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Chechło, mostek nad Centurią.
Na granicy Ryczówka i Kwaśniowa, droga którą nie jechałem chyba z 15 lat już.
Zaczynam szybki zjazd wąskim asfaltem przez Wąwóz Skotnica w Dolinę Białej Przemszy. Na wprost potężny próg za którym rozłożyła się wieś Gołaczewy, a po lewej w oddali widoczne bloki Wolbromia.
Jeżówka, mój ulubiony w okolicy wąski asfalt biegnący w większości grzbietem wzdłuż torów kolejowych.
W stronę położonego na górce Pogwizdowa.
Rzut okiem wstecz na podjazd z Siadczy przez Wzg. Chełmno do Solcy.
W ostatnich promieniach słońca przechodzę ażurowy mostek i pod torami CMKi na szuter w Dolinie Białki Zdowskiej.
Ok. 147km, czas całego wyjazdu 8h i 10min (samej jazdy ok. godzinę mniej, wg licznika średnia oscylowała w ok. 20,5km/h)
Włodowice - Zawiercie - Rokitno Szlacheckie - Niegowonice - Chechło - Gołaczewy - Wolbrom - Jeżówka - Charszniaca - Kępie - Koryczany - Otola - Solca - Ołudza - Zawada - Kostkowice - Włodowice
Pełna fotorelacja (58 fotek): http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_04112016.php
Mapa wycieczki, nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys.
Chechło, mostek nad Centurią.
Na granicy Ryczówka i Kwaśniowa, droga którą nie jechałem chyba z 15 lat już.
Zaczynam szybki zjazd wąskim asfaltem przez Wąwóz Skotnica w Dolinę Białej Przemszy. Na wprost potężny próg za którym rozłożyła się wieś Gołaczewy, a po lewej w oddali widoczne bloki Wolbromia.
Jeżówka, mój ulubiony w okolicy wąski asfalt biegnący w większości grzbietem wzdłuż torów kolejowych.
W stronę położonego na górce Pogwizdowa.
Rzut okiem wstecz na podjazd z Siadczy przez Wzg. Chełmno do Solcy.
W ostatnich promieniach słońca przechodzę ażurowy mostek i pod torami CMKi na szuter w Dolinie Białki Zdowskiej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)