Korzystając z utrzymującego się dalej babiego lata szybki samochodowy wyjazd na "Północne Ponidzie" znaczy nad Czarną i Białą Nidę,
a dokładniej do Parku Etnograficznego Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni.
Okolice między Chęcinami a Jurą znam dobrze, w wielu miejscach czuję się jak na domowej Jurze (vide starsze relacje w dziale "Na wschód od Jury"),
lecz w skansenie byłem bardzo, bardzo dawno temu i za wiele nie
pamiętałem. Trzeba było nadrobić, a pora ku temu chyba najlepsza -
słonecznie, ciepło, piękne plenery i pustki, znaczy spokój gwarantowany.
Od oddania do użytku drogi S7 już naprawdę, dosłownie cicho i
spokojnie...
Skansen jest potężny, spędziliśmy tam 3h, a myślę że jeszcze ze dwie
godzinki przy dokładniejszym oglądaniu można by bez problemów.
Wrażania bardzo, ale to bardzo pozytywne, do tego stopnia że
wrócę na 100% słoneczną śnieżną zimą oraz chętnie wiosną kiedy kwitną
tarniny i inne drzewa owocowe. Cena biletów wstępu na przeciętnym jak
najbardziej akceptowalnym poziomie + duży darmowy parking. Z minusów,
małych bo małych ale jednak, to niewielka ilość miejsc gdzie można by na
ławeczkach przysiąść i brak toalety w sektorze lessowym/nadwiślańskim. W
lecie luz, można siadać na ziemi, za to z kibelkami gorzej, chyba że w
sezonie jakiś toi-toi jest ustronnie ustawiany ;) A jeszcze brakowało mi
1-2 chat do których można by wejść do każdego pomieszczenia. Oczywiście
winny być pozbawione wyposażenia ruchomego, ale z piecami jak
najbardziej.
Powyższe to tylko drobne marudzenie, bo jak już wyżej naskrobałem, wrócę
z olbrzymią przyjemnością, tym bardziej że jest się tam wszędzie samemu
i nikt nie patrzy na człowieka jak na potencjalnego wandala.
No prawie wszędzie samemu, bo na końcu świata przed jedną z chat
sektora nadwiślańskiego siedział Pan który mimo iż byliśmy tylko w
dwójkę bardzo ciekawie opowiedział o chacie i sąsiedniej stodole.
Córka wybrała weekend we Wrocławiu, psa ciągać na tak długo już nie specjalnie stąd pojechaliśmy sami.
Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/wycieczki_samochodowe_25102019.php
Fotorelacje z wycieczek pieszych, rowerowych, kajakowych po Jurze K.-Cz. i Wieluńskiej, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, itd.
Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I jak tu nie zakochać się w Świętokrzyskiem?
OdpowiedzUsuń