Chyba po raz pierwszy od wielu lat miałem tak długą przerwę, gdyż ostatnio na rowerze byłem w połowie listopada. Zawsze jakieś wymówki były, a to pogoda kiepska, a przecież w MTB urwałem przedni błotnik, a to lodowisko na drogach, a to ... i tak zeszło. Jak na kondycji się odbiło lepiej nie pisać ;) i dobrze że rano zbyt długo marudziłem bo wstępnie zaplanowałem prawie dwa razy dłuższą trasę między Szczekocinami a Książem.
Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_25022021.php
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz