Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...

czwartek, 16 listopada 2017

Jesiennie jak co roku do Udorza

Trasa ok. 75km, czas równe 6h, ale też dużo czasu w Dobrej spędziłem.
Włodowice - Lgotka - Kroczyce - Przyłubsko - Sierbowice - Kidów - Kol. Dobra - Wierbka - Udórz - Syber - Smoleń - Kocikowa - Giebło Kol. - Karlin - Skarżyce - Włodowice

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_16112017.php

Obrazek
Mapa wycieczki, przygotowana na GPSies.com

Obrazek
Widok z koty 396 (nad Szypowicami) na południowy-wschód , czyli pagórki mej dalszej trasy.

Obrazek
Kidów, a dokładnie widok na tą położoną na niewielkim pagórku miejscowość z drogi do kolonii Zagórze.

Obrazek
Górna część Doliny Udorki

Obrazek
Ze skraju Kiełkowic widok pod coraz niższe słoneczko na Górę Janowskiego z ruinami Zamku Ogrodzieniec, po prawej Góra Birów.

3 komentarze:

  1. Świetna trasa, na takich terenach to jednak rowery są bezkonkurencyjne.
    Te ruiny palacu mnie zaciekawiły co nie miara. Wygladają mi na póżno renesansowy manieryustyczny kasztel. Dobrze celuję?

    Też mam w rowerze różne opony; 1.75 przód i 1.95 tył. Na bloto tragedia, na piachy przykre, ale za to po szutrze smigam jak na gravelu, a po asfalcie męczę się mniej niż na MTB. Jednocześnie mam sporą ladowność charakterystyczną dla trekkingów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pałac faktycznie kamiennymi przyporami, łukami, wysunięciami z lica ściany może przypominać starszą, następnie rozbudowaną budowlę. Lecz konstrukcja to "nowa" ze schyłku lat 80-tych XIXw. Co ciekawe w pobliskim Udorzu jest w pewnym stopniu zbieżny architektonicznie (ci sami właściciele, ten sam okres) spichlerz - http://jurapolska.com/foto_wycieczki/29032015_17.jpg

    Jura to teren specyficzny. Z jednej strony super do chodzenia, jednak bywają kilku kilometrowe odcinki dość monotonne które trzeba przejść między atrakcjami i wędrówka piaszczystym duktem przez sosnowy nasadzony las może nużyć. Rowerem można szybko takie kawałki "przeskoczyć", cieszyć się pokonywaną przestrzenią i więcej zobaczyć, ale... Ale czasem na bardzo stromych wzniesieniach i przemieszczaniu się na azymut od skałki do skałki może być on zawadą. Cóż nie można mieć wszystkiego ;)

    Teraz mam p/t 1,95 (formalnie, bo rozmiar chyba lekko zaniżony względem innych opon które się w moich rowerach przewinęły) ale kwestia zbyt mało terenowego bieżnika z przodu. Jakiś czas temu zmądrzałem i na MTB nie jeżdżę dłuższych tras.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli noeorenesans. Ciekawostka i to rzadka w porównaniu z neogotykiem czy nawet neoklasycyzmem. Niestety nie łapie się w (nawet szeroko widzianą) kategorię zamków - więc Żony tu nie wyciągnę specjalnie, z drugiej strony przy okazji na pewno wpadniemy, żeby tylko trafić na dobrą porę roku, bo jak zarośnie to raczej faktycznie bliżej mu do Angkor Wat ;-)

    OdpowiedzUsuń