Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...

niedziela, 11 lutego 2018

Zimowo po pagórkach między Niegowonicami a Ogrodzieńcem

Jedna z prognoz na niedzielę wieściła pełne słońce, druga lekkie zachmurzenie, trzecia okresowe krótkie przejaśnienia i oczywiście sprawdziła się ta ostatnia. Wieczorem obmyśliłem sobie ambitniejszą trasę w większości terenową, jednak poranek pogodowo fatalny i ruszam dopiero po południu kiedy w końcu niebo się częściowo przeciera. Trasę "w locie" sobie zmodyfikowałem i wyszło z tego odświeżenie starych ścieżek.

Dystans: 63km, czas całej wycieczki ok. 5h
Trasa: Włodowice - Zawiercie - Łazy - Kromołowiec - Grabowa - Hutki Kanki / Centuria - Żelazko - Podzamcze - Cementownia - Zawiercie - Włodowice

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_11022018.php

Obrazek
Okolice Śrubarni/Żelazka

4 komentarze:

  1. Świetne przygody! Ja tak śmigam do 15 km w celu utrzymania się w formie, o dłuższych trasach na razie nie myślę... choć może to błąd? Rower świetnie się spisuje to pewnie i na dłuższej trasie by nie zawiódł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spędziłam trochę czasu, by przeczytać kilka poprzednich wpisów. Ciekawe zdjęcia, opisy, no i zachęta do odwiedzenia tych miejsc, chociaż sporo z nich znam :) pozdrawiam - Maga z FW

    OdpowiedzUsuń
  3. @Maciej - jak jest fajna pogoda i nie ma głębokiego śniegu to warto na rowerek ruszyć. Również dalej...
    @Maga - czytaj też zalinkowane pełne fotorelacje, gdzie jest dużo więcej fotek. Wartę znasz, B.Nidę też, na górnej/środkowej Pilicy byłaś? Rowerowo/pieszo Jura i Ponidzie jest rewelacyjne, a ostatnie Wasze relacje z Roztocza zachęcają. Szkoda tylko że tak daleko i czasu nie bardzo starcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że oglądam pełne fotorelacje. Pilicę mam spłyniętą tylko na odcinkach Przedbórz - Nowe Miasto n. Pilicą; Warka - ujście do Wisły, dlatego tej górnej nie znam zupełnie. No może z okien samochodu.

      Usuń