Blog zawiera fotorelacje z mych prywatnych wycieczek po szeroko pojętej Jurze, Wyżynie Miechowskiej, Ponidziu, Dolinie Pilicy oraz bliższych i dalszych okolicach.
Główną formą aktywności jest oczywiście rower i piesza wędrówka, ale będą też relacje ze spływów kajakowych, a że mam głęboką awersję do rywalizacji więc wszystko na spokojnie i z pełnym luzem...
Pełna wersja bloga z podziałem geograficznym i chronologicznym dostępna jest w jednej z sekcji serwisu JuraPolska.com, dokładniej na JuraPolska.com/wycieczki. Zamieszczone w nim fotorelacje są znacznie bogatsze w zdjęcia i opisy...

środa, 20 czerwca 2018

Ojcowski PN i Miechowska Prowansja

Jak tradycja nakazuje po zakończeniu wiosennego maratonu wycieczkowego, coś dla ciała i umysłu. Znaczy rowerowy reset w pięknych okolicznościach przyrody i krajobrazu. Tym razem wybór padł na miejsce gdzie zawodowo wiosną bywałem "do znudzenia", czyli Wyżynę Olkuską, Ojcowski Park Narodowy, oraz ulubioną Wyżynę Miechowską. Niby wcześniej zastanawiałem się czy nie jechać gdzieś w okolice Chęcin/Małogoszczy, ale że przyroda zawirowała lekko to jednak kierunek na kwitnącą lawendę. Był to słuszny wybór, gdyż zbiory już trwają na całego.
Trasę o podobnym przebiegu tzn. z większą ilością kręcenia po wschodniej części Dolinek miałem zaplanowaną na wczesną wiosnę przy założeniu jazdy e-bike. Jak najbardziej ją zrealizuję, gdyż mimo błyskawicznie rozprzestrzeniającej się podmiejskiej zabudowy, tereny w okolicach Korzkwi, Dol. Naramy i boczne asfalty wokół OPNu są ciekawe, a podjazdy choć krótkie bywają bardzo ostre. Ale to albo późnym latem, albo złotą jesienią.

Dystans: 103km, czas całej wycieczki: 6:30h
Trasa: Wolbrom - Chrząstowice (Dolina Białej Przemszy) - Braciejówka - Biała Droga - Ojcowski PN (Dolina Prądnika) - Prądnik Korzkiewski - Korzkiew - Owczary - Michałowice - Iwanowice (Dolina Dłubni) - Celiny - Czaple - Krępa - Rzeżuśnia - Falniów (Dolina Szreniawy) - Sulisławice - Wierzchowisko - Wolbrom

Pełna fotorelacja: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_20062018.php

3 komentarze:

  1. Piękne tereny.... no ale to wiesz i bez moich komentarzy.
    W Korzkwi byłem miesiąc temu - po syna w ośrodku harcerskim (szkolenie dla kadry), no to sobie spaceru po okolicach nie odmówiłem.
    Ale pogadajmy o rowerach.
    Właśnie jestem na kupnie - bo mój już dogorywa. 28" to faktycznie rozmiar komfortowy do jazdy po asfalcie i ścieżkach, ale jak sobie radzi w piachach, błotach i tego typu nawierzchniach? Jaka jest stabilność przy tak wysoko położonym środku ciężkości? I wreszcie kwestia wytrzymałości mechanicznej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam że z opóźnieniem, coś przestały maile z powiadomieniami o kom. przychodzić.

    Wszystko jest kwestią ceny i zaplanowanego efektu ;)
    Kupiłem koła 29" (ta sama średnica obręczy co 28") na "maszynowych" piastach Novatec d042sb/d041sb przeznaczone do MTB - są może niezbyt lekkie ale wydają się pancerne i toczą się praktycznie bez oporów. No w każdym razie w porównaniu do noname i Shimano do SLX / DeoreDX włącznie. Mam założone opony 700x38c CST Salvo, które na asfalcie i szutrze sprawują się doskonale, na błocie (oczywiście nie po kostki) też dają radę. Piasek nie jest ich naturalnym środowiskiem, choć nawet na szlakach Północnej Jury da się w miarę rozsądnie jechać. Oczywiście nie ma co porównywać do opon szerokości 2", ale więcej się jedzie niż pcha.

    Stabilność całego roweru doskonała, z SPD kontrola nad całością i tylko w sumie sakwa wysoko na bagażniku trochę przeszkadza w bardziej technicznej jeździe terenowej. Ale to rower wycieczkowy, jak chcę poszaleć na Skałkach Kroczyckich, czy gdzieś w okolicach Pilicy to cały czas mam MTB.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaglądam, zaglądam i nie ma nowych wpisów. Nareszcie się pojawił! I zaraz mi się szkolne wycieczki przypomniały z owymi klasycznymi miejscami. Ładnie je pokazałeś.Z autokaru albo z grupą dzieciarni to już nie takie foto.

    OdpowiedzUsuń